Dawno nic nie pisałam, bo ciągle brakuje czasu. Przy dziecku ten czas ucieka nieubłaganie i dopiero teraz zorientowałam się, jak dawno pisałam coś na bloga :/ Szok... Wiadomo, że po powrocie z urlopu macierzyńskiego to ciężko znaleźć chwilę na cokolwiek innego niż praca, dom i dziecko, bo jednak potrzebny jest czas, żeby wciągnąć się od nowa. Taka długa przerwa w obowiązkach innych niż domowe, wymaga chwilowej aklimatyzacji, ale powiem, że w sumie nie jest tak źle.
Julki i My
Blog o dwóch Julkach i ich Mamach, które piszą o wszystkim co związane jest z macierzyństwem i nie tylko...
czwartek, 13 sierpnia 2015
piątek, 24 kwietnia 2015
Porzucona przez nianie...
sobota, 11 kwietnia 2015
Mamy nianię!
wtorek, 7 kwietnia 2015
Zwierzak domowy i dziecko?
Zastanawiałam się ostatnio
nad tym jaka różnica może być w rozwoju dziecka, które dorasta wśród zwierząt
domowych a dziecka, które tego kontaktu ze zwierzakami nie ma.
piątek, 3 kwietnia 2015
Święta:)
Mam wrażenie że zamiast malować jajka powinnam zabrać się za ubieranie choinki:) Brrrr co za pogoda;) a miało być tak pięknie…
czwartek, 2 kwietnia 2015
Ząbkowanie...
Najpierw bezzębny słodki uśmiech na widok którego wszyscy
się rozpływali, później wielkie wyczekiwanie na pierwszy ząbek…. a ile było radości jak już się „coś” zaczęło
pojawiać… oj w tedy jeszcze nie wiedziałam z czym to całe ząbkowanie się wiąże….
czwartek, 12 marca 2015
Pierwsze dni w pracy
Kochani żyje:) Chwilę mnie nie było ale potrzebowałam trochę czasu. Ostatnio dużo się działo…wróciłam
do pracy trochę wcześniej niż planowałam, a w zasadzie zmieniłam pracę:)Uf… .jak
dobrze, że mam to już za sobą…wylałam morze łez wychodząc z domu i zamykając za
sobą drzwi…. teraz wiem, że zupełnie niepotrzebnie.
piątek, 6 marca 2015
Weekendowo wyjazdowo - JuraPark
W ostatni weekend pierwszy raz obraliśmy inny kierunek niż na południe Polski. Znaleźliśmy ofertę na Grouponie w hotelu trzygwiazdkowym w Starachowicach. Miejscowości nie zwiedziliśmy, bo pogoda nie dopisywała. Hotel dość fajny, spa, basen itd. ale trochę kłopotów było z pokojem, potem z obsługą, a na koniec znalazłam żywego robaka na śniadaniu w migdałach...
środa, 25 lutego 2015
sobota, 21 lutego 2015
Subskrybuj:
Posty (Atom)