Wielkimi krokami zbliżają się Mikołajki i nasuwa się pytanie jaki prezent kupić. Często takie pytania zadają rodzicom dziadkowie i chrzestni. W przypadku większych dzieci sprawa jest prosta… piszą one list do Mikołaja, a rodzice z obszernej listy przygotowanej przez pociechę wybierają te których cena mieści się w granicach zdrowego rozsądku. Dobrym i praktycznym rozwiązaniem jest rodzinna zrzutka na coś czego potrzebujemy dla malucha, a wiąże się to z większym jednorazowym wydatkiem. Wiele osób twierdzi, że lepiej kupić coś potrzebnego czego np. sami nie kupimy bo w tym momencie nas nie stać niż kilka drobnych rzeczy, które za jakiś czas pójdą w zapomnienie.
Ja
jestem zwolenniczką zarówno takiego rozwiązania jak i prezentów niespodzianek.
Sama jako matka chrzestna dwóch łobuziaków zawsze wcześniej staram się wybadać
czego potrzebują, jeżeli rodzice nie chcą współpracować sama coś kupuje. I tak
w tym roku musiałam wybrać sama. Prezenty więc już spakowane i czekają na
przyjście Mikołaja.
Moja mała Julka też już wysłała list do Mikołaja:) A wasze pociechy?O czym marzą?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz