czwartek, 13 sierpnia 2015

Co słychać?

                    Dawno nic nie pisałam, bo ciągle brakuje czasu. Przy dziecku ten czas ucieka nieubłaganie i dopiero teraz zorientowałam się, jak dawno pisałam coś na bloga :/ Szok... Wiadomo, że po powrocie z urlopu macierzyńskiego to ciężko znaleźć chwilę na cokolwiek innego niż praca, dom i dziecko, bo jednak  potrzebny jest czas, żeby wciągnąć się od nowa. Taka długa przerwa w obowiązkach innych niż domowe, wymaga chwilowej aklimatyzacji, ale powiem, że w sumie nie jest tak źle.

piątek, 24 kwietnia 2015

Porzucona przez nianie...





Dziś napiszę o tym jakim brakiem odpowiedzialności potrafią wykazać się ludzie…co gorsze tacy którym powierzyło się do opieki swoje największe szczęście – dziecko.

sobota, 11 kwietnia 2015

Mamy nianię!

             

             No i oddałam dziecko w obce ręce na kilka godzin dziennie tzn. znalazłam nianię. Myślałam, że będzie ciężko, ale moja córcia bardzo szybko się do niej przyzwyczaiła. Wręcz na początku płakała jak niania wychodziła... No cóż z jednej strony cieszę się, że tak łatwo poszło, a z drugiej strony myślałam, że jestem nie do zastąpienia ;)

wtorek, 7 kwietnia 2015

Zwierzak domowy i dziecko?

                     
           

           Zastanawiałam się ostatnio nad tym jaka różnica może być w rozwoju dziecka, które dorasta wśród zwierząt domowych a dziecka, które tego kontaktu ze zwierzakami nie ma.

piątek, 3 kwietnia 2015

Święta:)



Mam wrażenie że zamiast malować jajka powinnam zabrać się za ubieranie choinki:) Brrrr co za pogoda;) a miało być tak pięknie…

czwartek, 2 kwietnia 2015

Ząbkowanie...



Najpierw bezzębny słodki uśmiech na widok którego wszyscy się rozpływali, później wielkie wyczekiwanie na pierwszy ząbek…. a ile było radości jak już się „coś” zaczęło pojawiać… oj w tedy jeszcze nie wiedziałam z czym to całe ząbkowanie się wiąże….









czwartek, 12 marca 2015

Pierwsze dni w pracy



Kochani żyje:) Chwilę mnie nie było ale potrzebowałam trochę czasu. Ostatnio dużo się działo…wróciłam do pracy trochę wcześniej niż planowałam, a w zasadzie zmieniłam pracę:)Uf… .jak dobrze, że mam to już za sobą…wylałam morze łez wychodząc z domu i zamykając za sobą drzwi…. teraz wiem, że zupełnie niepotrzebnie.

piątek, 6 marca 2015

Weekendowo wyjazdowo - JuraPark

         

              W ostatni weekend pierwszy raz obraliśmy inny kierunek niż na południe Polski.  Znaleźliśmy ofertę na  Grouponie w hotelu trzygwiazdkowym w Starachowicach. Miejscowości nie zwiedziliśmy, bo pogoda nie dopisywała. Hotel dość fajny, spa, basen itd. ale trochę kłopotów było z pokojem, potem z obsługą, a na koniec znalazłam żywego robaka na śniadaniu w migdałach...

środa, 25 lutego 2015

Julkowe spotkania

                       

 K: Takie małe, a znają się już tak długo :) Nasze Julki chodzą razem na spacery, bawią się w kawiarni, a nawet czasem mają ciuszki podobne i wyglądają jak siostry. Ciekawa jestem czy ta znajomość (bo jeszcze przyjaźnią to ciężko nazwać) przetrwa między nimi.

sobota, 21 lutego 2015

Karuzela uczuć i minął roczek


miesiąc po miesiącu i tak się Jula zmieniła...
              I stało się... Minął rok od narodzin Julki. Czas płynie nieubłaganie, nie zatrzymuje się nawet na chwilkę... Nie wiem kiedy to moje dziecko tak szybko urosło...  Jak nam minął ten rok? Bywało różnie i targały mną różnorakie emocje...