Zbliża się piękny okres świąteczny, wysprzątane i ustrojone domy, zapach choinki i świeżego
ciasta, wszyscy bliscy razem…pięknie…ale zanim „to” nastąpi czeka nas katorga
podczas generalnego sprzątania, w końcu nigdzie nie może być kurzy czy pyłku. Biegamy,
ścieramy, myjemy okna i zanim porządnie wysprzątamy drugi pokój…ten pierwszy
wygląda jak poprzednio;)
Wysprzątane… biegniemy więc do sklepu na zakupy…kupujemy i
kupujemy…konsumpcjonizm to nasze drugie imię…dziś słyszałam w radiu, ze wiele
osób zapożycza się na święta…tylko pytanie po co? Jakby nie można było kupić
tańszych prezentów, czy zjeść trochę mniej niż co roku – przynajmniej zaraz
„po” nie trzeba będzie na dietę przechodzić. „Zastaw się a postaw się”…właśnie
z tego słyniemy.
Zakupy udane? To teraz ubieramy kupioną choinkę, miło jak jest „żywa” wtedy tak pięknie pachnie wokół, ale zaraz, zaraz, lepiej kupić sztuczną przynajmniej nie będzie zrzucać igieł dzięki czemu się nie nabrudzi, w końcu po co ja tyle sprzątałam?!Następnie stroik, światełka na balkonie iii…..przygotowań ciąg dalszy…sałatki, pierogi, mięsa, ryby, ciasta…i już padamy na twarz a tu rodzina przyjeżdża i trzeba się nimi zająć….
Spokojnych Świąt Wam życzymy :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękujemy i wzajemnie :)
Usuń